maandag 4 januari 2016

POLSKA przeniesiony z powrotem do dyktatury: następnie usunąć z UE jak najszybciej.///POLEN gaat opnieuw naar een dictatuur: dus zo snel mogelijk uit de EU verwijderen.

POLEN gaat opnieuw naar een dictatuur: dus zo snel mogelijk uit de EU verwijderen./// POLSKA przeniesiony z powrotem do dyktatury: następnie usunąć z UE jak najszybciej. ************************************************************************************************** Europa i przesunięcie na prawo w Warszawie: Zła żart Polska Kolumna Jakob Augstein Tylko Węgry, Polska teraz. Europa Wschodnia Rosja jest zawsze podobna: autorytarny, o wąskich horyzontach, rasistowskie. Czy Europa ma wystarczająco dużo czasu, aby czekać na modernizację maruderów? Czy potrzebujemy nowej Unii - bez Wschodzie? Inne produkty Jarosław Kaczyński: To marionetkowy reżim kontroluje w Warszawie zbliżenie REUTERS Jarosław Kaczyński: To marionetkowy reżim kontroluje w Warszawie Kolumna W latach Polska poczyniła duży krok - a mianowicie na wschód. Tuż po świętach ustawa weszła w życie, Trybunał Konstytucyjny zwraca zęby. A tuż przed Sylwester był inny przyjął, że nadawcy publiczni trwa jego niezależność. Polacy lubią Rosjan nienawiść i strach - ale w rzeczywistości to oni dobrze dogadują się z nimi. Bieguny nowego prawicowego rządu coraz bardziej przypomina Rosji Putina. UE rozważa obecnie do podjęcia środków zaradczych. Komisarz Günther Oettinger powiedział, że mówi dużo, aby Warszawę pod nadzorem. To w Polsce nie jest dobre, jeśli wszystkie rzeczy, niemiecki mówiąc tak. Ale Oettinger miał rację. Od czasu wyborów parlamentarnych jesienią zegary działać wstecz w Polsce. Beata Szydło premier może być usunięte przed ich pierwszej konferencji prasowej w nowym biurze wszystkich europejskich flag z sali. Twój trąbił raz minister spraw zagranicznych Polski wobec Niemiec mają zbyt długo ", jak wasal" zachowania. A w tle ciągnięcie Narodowego konserwatywny Jarosława Kaczyńskiego, nici, szef partii "Prawo i Sprawiedliwość" i ocalałych brat bliźniak byłego polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na jednej pamięta w Europie tylko z drżeniem. Kulturkampf między Wschodem i Zachodem Wszystko jedno, nie można oskarżać polski rząd, że pozostawia świat w ciemności o swoich zamiarach - i zachować ją dobrze nie skorzystają, że oni sami nie o konsekwencjach swoich działań jasne. Polacy wiedzą dokładnie, co robią. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ma "Bild" gazety tylko, że nowa ustawa medialna powinna "wyleczenie niektórych chorób," państwa. To było konieczne, aby skorygować błędy poprzednich rządów: "Kiedy należy świat przez marksistowskiego modelu automatycznie poruszać tylko w jednym kierunku - do nowej mieszanki kultur i ras, świat od rowerzystów i wegetarian, którzy wkładają tylko na energii odnawialnej i przeciw każda forma walki religijnej. To nie ma nic wspólnego z tradycyjnymi wartościami polskich. " Tymczasem Europa pyta, czy to "polskie" z wartości europejskich są rzeczywiście zgodne. Gdy Grecy dołączył do euro, mają oszukany z postaciami. Dla Polski i Węgier było gorzej niż w 2004 roku jest członkiem Unii Europejskiej, zrobili tak dobrych Europejczyków. Że nie są one obecnie. W rzeczywistości, między Wschodem i Zachodem, wojna kultura dzieje. I nadszedł czas na gorzką realizacji: zachodnie wartości liberalizmu, tolerancji, równości stanąć przed wschodniej Unwerte - rasizm, ignorancji, bigoterii. Przed wkrótce dwanaście lat, od 1 maja 2004 roku, Unia Europejska powiększyła się o dziesięć nowych krajów, większość z nich przyszła ze Wschodu. Nawet wtedy odbędzie Jacques Delors, były przewodniczący Komisji Europejskiej, i bez wątpienia najbardziej znaczący europejski polityk z ostatnich dziesięcioleci, ten krok jest błędem. To jest po prostu za wcześnie na to, rzekł: "Ani jeden kandydat jest gotowy do przyłączenia się." Dziś wiemy, że to, co najważniejsze z nowymi członkami byli zaniepokojeni, miał prawo Delorsa - czyli w Polsce i na Węgrzech. Zachodnia pieniądze bez zachodnich wartości Dwanaście lat po akcesji, oba kraje w drodze od standardowego państwa do środków państwowych. To wyróżnienie po raz podjęte w odpowiedzi na nazistowskie Niemcy, politologa Ernst Fraenkel. W standardzie stosuje się prawo państwa, stosuje środki każde państwo, co jest pożyteczne "w tych okolicznościach". Brakuje w nim standardy i dominują środki. Tak więc przez kilka lat w polityce Węgier Viktor Orbán, więc to sprawia, że ​​teraz kontrolowany przez marionetkowego rządu Kaczyńskiego w Polsce. Ale kto w Europie Zachodniej nie jest liberalizm zakłada model, ale autorytaryzm Putina, nie ma miejsca w Unii Europejskiej. Polacy utrzymać go tam, jednak, jak wielu uczonych obywateli NRD: Podczas podjąć jak Zachodniej pieniędzy, ale chcą pozostać zadawalają oszczędzone przez zachodnich wartości. Wschód jest problem. Niemcy wiedzą, że z domu: Od kryzysu uchodźców nie może być więcej wątpliwości co do pozostałości modernizacja społeczna dalszej części wschodniej części kraju. Ale Niemcy mogą wytrzymać rasistów w Saksonii i Brandenburgii tylko. Czy Europa może przetrwać ksenofobów w Polsce, na Węgrzech i na Słowacji? Teoretycy Polt mają od czasu do czasu myśli o Europie, w którym kilka grup państw współistnieją i przeplatają się, w zależności od stopnia gotowości i zdolności do współpracy w celu podniesienia swoich członków. Powinniśmy rozważyć taki system "zmiennej geometrii" nowo i myślę, chce z tym, co nasi sąsiedzi budujemy zjednoczoną Europę. Polacy są bardziej prawdopodobne, aby nie. *************************************************************************************************** zie: http://www.spiegel.de/politik/ausland/rechtsruck-in-polen-der-schlechte-polenwitz-kolumne-a-1070314.html Europa und der Rechtsruck in Warschau: Der schlechte Polenwitz Eine Kolumne von Jakob Augstein Erst Ungarn, jetzt Polen. Osteuropa wird Russland immer ähnlicher: autoritär, engstirnig, rassistisch. Hat Europa genug Zeit, auf die Modernisierung der Nachzügler zu warten? Oder brauchen wir eine neue Union - ohne den Osten? Mehr Artikel Jaroslaw Kaczynski : Er steuert die Marionettenregierung in Warschau Zur Großansicht REUTERS Jaroslaw Kaczynski: Er steuert die Marionettenregierung in Warschau Kolumne Zwischen den Jahren hat Polen einen großen Schritt gemacht - und zwar nach Osten. Kurz nach Weihnachten trat ein Gesetz in Kraft, das dem Verfassungsgericht die Zähne zieht. Und kurz vor Silvester wurde ein anderes verabschiedet, das dem öffentlich-rechtlichen Rundfunk seine Unabhängigkeit nimmt. Die Polen mögen die Russen fürchten und hassen - aber eigentlich müssten sie sich mit ihnen gut verstehen. Das Polen der neuen Rechtsregierung ähnelt immer mehr Putins Russland. Die EU überlegt jetzt, Gegenmaßnahmen zu ergreifen. Kommissar Günther Oettinger hat gesagt, es spräche viel dafür, Warschau unter Aufsicht zu stellen. Es kommt in Polen nicht gut an, wenn ausgerechnet ein Deutscher so spricht. Aber Oettinger hat recht. Denn seit den Parlamentswahlen im Herbst laufen die Uhren in Polen rückwärts. Premierministerin Beata Szydlo ließ vor ihrer ersten Pressekonferenz im neuen Amt alle Europafahnen aus dem Saal entfernen. Ihr Außenminister trompetete sofort, Polen haben sich gegenüber Deutschland viel zu lange "wie ein Vasall" verhalten. Und im Hintergrund zieht der Nationalkonservative Jaroslaw Kaczynski die Fäden, Chef der Partei "Recht und Gerechtigkeit" und überlebender Zwillingsbruder des früheren polnischen Präsidenten Lech Kaczynski, an den man sich in Europa nur mit einem Gruseln erinnert. Kulturkampf zwischen Ost und West Immerhin: Man kann der polnischen Regierung nicht vorwerfen, dass sie die Welt im Unklaren über ihre Absichten lässt - und ihr auch nicht zugute halten, dass sie sich selbst über die Konsequenzen ihrer Handlungen nicht im Klaren ist. Die Polen wissen genau, was sie tun. Außenminister Witold Waszczykowski hat der "Bild"-Zeitung soeben gesagt, das neue Mediengesetz solle den Staat "von einigen Krankheiten heilen". Es gelte, Fehler der Vorgängerregierungen zu korrigieren: "Als müsse sich die Welt nach marxistischem Vorbild automatisch in nur eine Richtung bewegen - zu einem neuen Mix von Kulturen und Rassen, eine Welt aus Radfahrern und Vegetariern, die nur noch auf erneuerbare Energien setzen und gegen jede Form der Religion kämpfen. Das hat mit traditionellen polnischen Werten nichts mehr zu tun." Inzwischen fragt sich Europa, ob diese "polnischen Werte" mit den europäischen eigentlich kompatibel sind. Als die Griechen dem Euro beitraten, haben sie mit den Zahlen geschummelt. Bei den Polen und Ungarn war es schlimmer: als sie 2004 Mitglied der EU wurden, taten sie wie gute Europäer. Das sind sie derzeit nicht. In Wahrheit ist zwischen Ost und West ein Kulturkampf im Gange. Und es ist Zeit für eine bittere Erkenntnis: den westlichen Werten Liberalismus, Toleranz, Gleichberechtigung stehen östliche Unwerte gegenüber - Rassismus, Ignoranz, Engstirnigkeit. Vor bald zwölf Jahren, am 1. Mai 2004, wurde die Europäische Union um zehn neue Länder erweitert, die meisten kamen aus dem Osten. Schon damals hielt Jacques Delors, der frühere EU-Kommissionspräsident und fraglos der bedeutenste Europapolitiker der vergangenen Jahrzehnte, diesen Schritt für einen Fehler. Es sei dafür schlicht zu früh, sagte er: "Kein einziger Kandidat ist bereit, beizutreten." Heute wissen wir: was die wichtigsten der neuen Mitglieder anging, hatte Delors Recht - nämlich bei Polen und Ungarn. Westliches Geld ohne westliche Werte Zwölf Jahre nach ihrem Beitritt sind beide Staaten auf dem Weg vom Normenstaat zum Maßnahmenstaat. Diese Unterscheidung hat der Politikwissenschaftler Ernst Fraenkel einst mit Blick auf Nazi-Deutschland getroffen. Im Normenstaat gilt das Gesetz, im Maßnahmenstaat gilt jeweils das, was "nach Lage der Sache" opportun ist. Es fehlen die Normen, und es herrschen die Maßnahmen. So macht seit einigen Jahren Viktor Orbán in Ungarn Politik, so macht es nun die von Kaczynski gesteuerte Marionettenregierung in Polen. Aber wer sich in Europa nicht den westlichen Liberalismus zum Vorbild nimmt, sondern Putins Autoritarismus, darf keinen Platz in der Europäischen Union haben. Die Polen halten es da jedoch wie mancher gelernte DDR-Bürger: Sie nehmen zwar gerne westliches Geld, wollen aber bitte von den westlichen Werten verschont bleiben. Der Osten ist ein Problem. Die Deutschen kennen das von daheim: Seit der Flüchtlingskrise kann es am gesellschaftlichen Modernisierungsrückstand weiter Teile der östlichen Landeshälfte keinen Zweifel mehr geben. Aber Deutschland kann die Rassisten in Sachsen und Brandenburg gerade noch aushalten. Kann Europa die Ausländerfeinde in Polen, Ungarn und der Slowakei aushalten? Polt-Theoretiker haben immer mal wieder über ein Europa nachgedacht, in dem mehrere Gruppen von Staaten nebeneinander bestehen und ineinander verwoben sind, je nachdem wie viel Bereitschaft und Fähigkeit zur Kooperation ihre Mitglieder aufbringen. Wir sollten ein solches System der "variablen Geometrie" aufs Neue prüfen und überlegen, mit welchem unserer Nachbarn wir ein einiges Europa bauen wollen. Die Polen gehören eher nicht dazu.

Geen opmerkingen:

Een reactie posten